Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Fundacja Vestigium, Bolesława Krzywoustego 30 C,D, Olesnica.
Otwórz jak zwykle
No cóż......"- Jedyne, co udało się wykopać, to 20-groszowa moneta z 1948 roku, a także parę guzików i gwoździ - mówi jeden z wolontariuszy. - Znaleziony został jeszcze duży kamień i to wszystko."
Poszukiwanie hitlerowskiego złota w pałacu w Minkowskiem zakończyło się fiaskiem [ZDJĘCIA]
Miejsce wyjątkowo smutne i odludne, a w nim, cały zmieciony za PRL-u cmentarz ewangelicki. Nagrobki najprawdopodobniej pochodzą z nekropoli w Minkowskim, być może niszczenie tego cmentarza to ta sama akcja, w której zniszczono grobowiec budowniczego pałacu, pruskiego generała Seydlitza. A być może to miejsce, w którym wylądowały cmentarze z innych wsi. Na jednej czarnej płycie widniało imię Wilhelmina, czarna płyta może oznaczać, że był to granit a więc osoba zamożna, czyżby chodziło o Wilhelminę Mączyńską ze wsi Brzozowiec? Jeśli tak, może okazać się, że gdzieś tam pod zwałami ziemi, gruzu i płytami cmentarza znajdują się też resztki grobowca i doczesne szczątki znienawidzonego prusaka.
O pałacu w Minkowskim napisałam wiele, może nawet zbyt wiele i stało się zaczynkiem do poszukiwań skarbów w tym miejscu, zaniechałam tego, bo uznałam, że jest to w pewnym sensie szkodliwe. Pałac po 34 latach powoli obraca się w ruinę, niespełna dwa lata temu został wydzierżawiony na okres 10 lat, cel- remont, nowa funkcja obiektu i spełnienie marzeń wszystkich, którym dobro tego pałacu leżało na sercu. Do tego grona chyba również można zaliczyć i mnie, zatem, postanowiłam nie przeszkadzać w działaniach dzierżawcy, nich kontynuuje swój bez wątpienia wzniosły cel, jakim jest remont.
Zastanawiałam się czy do tej historii, która do tej pory jest z kategorii tych niechlubnych da się dopisać szczęśliwy Happy End, otóż! pomimo że serce by nawet chciało to rozum podpowiada inaczej i muszę stwierdzić, że nie, szczęśliwego zakończenia nie będzie, bynajmniej na dzień 16.01.2022 go nie widać. Zasygnalizowana przez mieszkańców wioski oraz samego wieloletniego właściciela pałacu po prostu tam pojechałam. Przez okres dzierżawy słyszeliśmy o skarbach, mitycznych depozytach III rzeszy ukrytych w pałacowej szklarni, słyszeliśmy o złotym BUM! Które do tej pory nie nastąpiło, ale… tak to już z tym skarbami jest i nie to, że mam coś, przeciwko bo poszukiwanie skarbów to fajna rzecz o ile nie staje się obsesją a tu najwyraźniej do tego doszło. Ale, skarby na chwile zostawmy i zajmijmy się pałacem. Rzekomo w umowie (jeszcze jej kopi nie posiadam) jest zapis, że dzierżawca na przestrzeni 3 lat wykona remont, przygotuje obiekt do nowej funkcji a przez kolejne 7 będzie z niego korzystał ( tak to zrozumiałam) Nooo! SZACUN! Takich fantazji nawet ja niepoprawna optymistka w najśmielszych snach nie miałam, ale co tam, najwyraźniej liczy się gest. Mija prawie dwa lata od podpisania umowy, w samej bryle pałacu nie zmieniło się z zewnątrz nic, pogłoski o szabrowaniu zabytkowej sztukaterii z pałacowych elewacji okazały się na szczęście nie prawdziwe, bynajmniej na to wygląda z pobieżnej lustracji za płotu. Przeraża fakt, że tak naprawdę nie działo i nie dzieje się z zewnątrz nic, okna w przyziemiu jak nie były zabezpieczone tak nie są, górne kondygnacje również straszą pustymi oczodołami wybitych szyb. Na temat agonalnego stanu dachu chyba lepiej się nie wypowiadać, ponoć podjęto próby klejenia rynien na piankę, ale na niewiele się to zdało, ponieważ wiszą zerwane. Osoby, które przez okres dzierżawy miały możliwość wejścia do pałacowych wnętrz twierdzą, że wiele podpór, w tym sali owalnej zniknęło, szaleństwo? czy komuś zależy na tym by pałac runął? Swego czasu Pan Mieczysław Krzyżewski śmiał się, że stropy podparte tyczkami do fasoli, teraz ponoć już nawet tych „tyczek” nie ma. Pytanie czy to można nazwać remontem?
Docierają do mnie niepokojące sygnały, że wnętrza są bez litości prute, prute, bo w oranżerii skarbów nie było a pałac ma wiele ścian podwójnych (nawiewy) jest wykonywanych wiele nieuzasadnionych remontem prac, na które zgody OWKZ nie wydał, nawet same służby konserwatorskie informują, że nie wpłynął żaden wniosek dzierżawcy na prace wewnątrz pałacu. Ponoć podczas mojej absencji w Minkowskim pojawiła się nowa skarbowa teoria jakoby pałac był połączony podziemnym tunelem z oranżerią i dalej lodownią w parku i efektem tego jest to, co się wyprawia wewnątrz. Niestety na tę chwilę są to tylko relacje świadków, mniej lub bardziej wiarygodnych, jednak, po co jednogłośnie mieliby kłamać?, ja w pałacu nie byłam, nie zostały też wpuszczone służby konserwatorskie w celu dokonania zapowiedzianych oględzin, które miały się odbyć 13.01.2022. Jeden współwłaściciel, ten najbardziej rozpoznawalny – Pan G czuje się oszukany i mówi o tym głośno. G, nigdy aniołkiem nie był i od zakupu pałacu nie kwapił się do wielkich remontów jednak takich rzeczy, jakie się teraz dzieją w Minkowskim nie widziano. Ja G mówiłam, że z tego ślubu będą garbate dzieci, czas pokazuje, że moje słowa okazały się prorocze.
Ekspansja skarbowa trwa nadal i przybiera na sile pomimo tego, że z pałacowej szklarni przeniosła się do pałacu, remontu nie widać – chyba, że dwa razy skoszona trawa i wycinka drzew w parku nim jest + łatane rynny pianą. Zastanawiam się gdzie są służby konserwatorskie, co musi się stać by zadziałały tak jak wskazuje litera prawa, gdzie społecznicy, którzy „ponoć” czuwają nad stanem zabytków, gdzie są media, które tak hucznie pisały o tym remoncie i tonach złota, czy znajdzie się ktoś, kto będzie miał odwagę napisać faktycznie jak jest? Czy dalej Poker Face i udajemy, że nic się nie dzieje?
Fortecznej epopei ciąg dalszy! Dziś delikatnie zniwelowaliśmy grunt przed wejściem do schronu pogotowia na lewym barku fortu. Jak się okazuje był to bardzo ważny zbieg by w przyszłości uniemożliwić zaciekanie wody do wnętrza schronu. Prawy schron pogotowia doczekał się sprzątania z zalegających w jego wnętrzu śmieci. W między czasie tradycyjne wycinanie samosiejek, kolejna akcja już w sobotę zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę na odkopywanie ponad stu letniej historii Lisiej Góry do pomocy.
Nie wykorzystać takiej pogody to niewątpliwie grzech, dziś porządki na prawym barku Fortu. Pocięte drzewo nie było wiatrołomem a ofiarą głupoty ludzkiej, ktoś latem tego roku podpalił opony, które upaliły pień akacji, niestety drzewo skończyło pod piłą.
Jakiś czas temu w sprzedaży pojawiła się nowa książka autorstwa Mateusza Magdy - prezesa zaprzyjaźnionego Towarzystwa Przyjaciół Namysłowa i Ziemi Namysłowskiej. "Wrocławianie na medal" to katalog zbiorów wrocławskiego Muzeum Sztuki Medalierskiej, prezentujący portrety ponad 100 postaci związanych z Wrocławiem. Osoby zainteresowane publikacją mogą zakupić ją w księgarni Muzeum Miejskiego Wrocławia (Pałac Królewski, ul. Kazimierza Wielkiego 35) lub kontaktując się z autorem mailowo - na adres [email protected]
Forteczna hałda gałęzi drastycznie się zmniejsza odsłaniając nowe pokłady śmieci, mozolna praca owocuje na razie powstawaniem nowych składowisk gałęzi, liści, i wszystkiego tego, bez czego to miejsce mogłoby się obejść. Dziś, o dziwo! Odwiedzili nas emisariusze w postaci Wiceprezesa i pani Sekretarz z ogródków ROD Aster, z którymi Fort sąsiaduje, być może to tylko zrządzenie losu i czysty przypadek, a być może ciekawość, dlaczego grupa zapaleńców poświęca swój czas i grzebie w fortecznych śmieciach. Tak czy siak, chyba do naszych sąsiadów dociera, że pewna epoka w dziejach Lisiej Góry dobiegła końca i wielkim marszowym krokiem idzie Nowe!
Dzisiejszy mroźny grudniowy poranek nie zatrzymał nas w pracach na Lisiej Górze, do sukcesu należy zaliczyć to, że pierwszy raz przez wszystkie lata zapomnienia widać drogę z terenu Fortu. Usunęliśmy większość suchych konarów i samosiejek docierając do dawnego ogrodzenia przepompowni, na chwilę obecną zalegający śnieg uniemożliwia zebranie grubej warstwy śmieci, ale i one powoli odsłaniają schowane pod nimi tajemnice. W jednym miejscu dokopaliśmy się do kręgów studni w innym ukazała się zasypana p***a abisynka. Z rzeczy, które nas cieszą – fachowym doradztwem dzielą się z nami przyjaciele z Fort Piechoty 6 - Wrocławskie Stowarzyszenie Fortyfikacyjne , rośniemy także w siłę, dziś do załogi Fortu dołączył Rafał Grochal oferując swą pomoc w odbudowie Lisiej Góry. Co mogę napisać - DZIĘKUJĘ! i witamy Rafale w Twierdzy!, zapraszam też innych, którzy chcieliby zapisać się złotymi zgłoskami w odbudowie umocnień Festung Breslau.
Dzisiejsze prace na Lisiej Górze należy zaliczyć do trudniejszych ze względu na nocne opady śniegu. Dalej oczyszczamy miejsce, w którym znajdowało się dawne ujęcie wody/ przepompownia, a wiec cięcie, karczowanie i zbieranie suchych konarów (stos na już dwa metry). Można poddać pod dyskusję czy używanie kosy spalinowej w śniegu ma sens – uwierzcie, nie ma nic lepszego na jeżyny. Jutro ciąg dalszy oczyszczania terenu i nadzieja, że przebijemy się do drogi, ognisko i zjazd na byle, czym z fortecznych wałów i lepienie bałwana.
Dziś sobota upłynęła na karczowaniu fortecznej dżungli. Miejsce wybrałam nieprzypadkowo, ponieważ tu w przyszłości powstanie parking, do tego czasu oczyszczony teren będzie służył, jako składowisko i miejsce segregacji śmieci, jakie zalegają na terenie Fortu.
Tym razem wyprawa do wypalonego wnętrza Lisiej Góry i wstępne sprzątanie lewego schronu pogotowia, który w ubiegłym tygodniu zyskał nowe drzwi. W latach powojennych LWP w tym obiekcie zainstalowało dużej mocy agregat z silnikiem diesla, do dziś po nim został jedynie betonowy postument w centralnej części schronu. Tajemnicą pozostaje jak LWP wniosło tam tak wielki agregat…. Jedno, co mi przychodzi do głowy to, to, że wniesiono go w elementach, które wewnątrz zmontowano. Na ścianie zachował się stelaż rozdzielni elektrycznej oraz brutalnie ucięty siekierą przewód elektryczny dużego przekroju. Wnętrze schronu zachowało się w bardzo dobrym aczkolwiek osmolonym stanie. Ze względu na to, że Fort miał swój epizod w Powodzi Tysiąclecia, jaka nawiedziła Wrocław w 1997 w niektórych miejscach na ścianach widać, dokąd sięgała woda, a na posadce brunatny popowodziowy osad pod stertą śmieci. Obiekt wstępnie został posprzątany jednak doprowadzenie go do dawnej świetności musi ustąpić miejsca innym pilniejszym pracom na Forcie.
Pierwotne ogrodzenie Fortu na Lisiej Górze wyglądało jak na przedstawionej grafice, wykonano je wraz z rozbudową Fortu do formy dzieła piechoty w roku 1910. Od kilku dni namierzamy jego pozostałości, po odnalezieniu wszystkich miejsc, w których były słupki punkty zostaną naniesione na plan Fortu.
Prace porządkowe na Lisiej Górze ruszyły!.
Z racji tego, że teren Fortu był zaśmiecany przez blisko trzydzieści lat efekty prac zobaczymy po pewnym czasie, na razie by dokonać jakiejkolwiek selekcji nagromadzonych odpadów trzeba się przez nie przekopać do samego dna – oczyścić miejsce a potem dokonywać segregacji. Kapryśna deszczowo wietrzna pogoda dzisiejszego dnia nie pozwoliła na wiele, udało mi się pokonać potężny krzak jeżyny, dokonać niewielkiej selekcji grubych gałęzi.
Jutro o ile kapryśna listopadowa pogoda pozwoli kontynuacja prac w tym miejscu, dodatkowo planuję wykonać drzwi do schronu pogotowia na lewym barku Fortu, ponieważ nawet bez najmniejszego zaplecza na narzędzia niewiele zdziałam. Jeśli ktoś ma ochotę pomóc w podniesieniu Fortu z kolan zapraszam serdecznie, walczę od 10 –tej.
Tym razem mam bardzo dobrą informacje - Fort Piechoty nr4 – Lisia Góra po ponad trzydziestu latach dewastacji i zapomnienia dostał od losu kolejną szansę, w tym miejscu wypada mi zatrzymać się w pisaniu ……………. Niech te słowa wybrzmią!. Obecnie wykonujemy dokumentacje fotograficzną jednak w najbliższym czasie ruszymy z innymi pracami na Lisiej Górze, tu propozycja do wszystkich pasjonatów, ludzi dobrej woli oraz tych, którzy chcieliby do nas się przyłączyć – to jest ten czas! Wszyscy możecie zapisać się złotymi zgłoskami na kartach ponad stuletniej historii Fortu a tym samym Twierdzy Wrocław.
Historia Fortu na Lisiej Górze w pigułce.
Decyzja o rozpoczęciu we Wrocławiu budowy twierdzy pierścieniowej zapadła dnia 9 maja 1889 roku na skutek rozbudowy systemu bezpieczeństwa państwa niemieckiego po wstąpieniu na tron Wilhelma II.
• Dnia 1 czerwca 1889 roku przybył do Wrocławia szef sztabu generalnego armii pruskiej, aby dokonać na miejscu przeglądu terenowego planowanej rubieży obronnej twierdzy.
• Dnia 24 kwietnia 1890 roku przystąpiono do budowy w wytypowanych miejscach schronów piechoty. W pierwszym etapie budowy trwającym w latach 1890 – 1892 wzniesiono szereg typizowanych schronów piechoty na prawym, północnym brzegu Odry. Jednym z wybudowanych wówczas obiektów, jest Fort Piechoty nr 4. Zamierzeniem które zrealizowano w pierwszych etapie budowy twierdzy wrocławskiej było zabezpieczenie miasta od możliwości nagłego ataku od strony północnej. Rubież obronna twierdzy, oparta na budowlach fortyfikacji stałej, w tym właśnie północnym sektorze miała umożliwiać przede wszystkim powstrzymywanie marszu wroga poprzez wzbronienie przeprawy przez Widawę i nieistniejący obecnie ciek wodny nazywany Czarną Wodą.
Zadaniem załogi Schronu Piechoty nr 4, na tym etapie jego historii było zapewnienie panowania ogniowego nad przeprawami na Widawie, przede wszystkim jednak, uchwycenie dla obrony niewielkiej wyniosłości terenu leżącej nad nurtem rzeki.
• W latach 1905 – 1906 rola wznoszonej Twierdzy Wrocław poważnie wzrosła na skutek połączenia pruskiego systemu kolejowego z carskim w Sulimierzycach i Starych Herbach. Do tego momentu, w pobliżu Wrocławia nie znajdowało się żadne bezpośrednie połączenie z kolejami rosyjskimi – najbliższe znajdowały się pod Toruniem i w rejonie Katowic. Ze względu na fakt, iż pojawiła się możliwość szybkiego nadciągnięcia w rejon Wrocławia znacznych sił wroga z wykorzystaniem linii kolejowych, pruskie władze wojskowe rozpoczęły gwałtowną, i trwającą nieomalże aż do wybuchu pierwszej wojny światowej rozbudowę twierdzy.
Jednym z głównych efektów trwającej rozbudowy było pojawienie się w twierdzy wrocławskiej dzieł piechoty. Pierwsze obiekty tego typu we Wrocławiu rozpoczęto wznosić już w roku 1906. Schron Piechoty nr 4, został rozbudowany do formy dzieła piechoty w roku 1910.
• Dnia 14 czerwca 1910 roku cesarz Wilhelm II, rozkazał ogłosić powstanie Twierdzy Wrocław.
W ramach przygotowania twierdzy wrocławskiej do walki, Fort Piechoty nr 4 Lisia Góra został przydzielony do sektora obrony I, podsektor Ib. Odcinek ten obsadzony został przez piechotę z 57. Pułku Piechoty Landwehry. Do I sektora obrony Twierdzy Wrocław należało najważniejsze zadanie całego zespołu warownego – odparcie ataku prowadzonego wzdłuż linii kolejowej łączącej Wrocław z Oleśnicą.
• W roku 1915 zagrożenie rosyjskim natarciem zostało odsunięte od Wrocławia. W 1917 zagrożenie to zanikło całkowicie, toteż rozpoczęto demobilizowanie twierdzy, i przywracanie krajobrazu do pierwotnego stanu.
• W 1918 roku pierwsza wojna światowa zakończyła się porażką Niemiec i państw centralnych. W Niemczech wybuchła rewolucja. We Wrocławiu podczas rewolucyjnego wrzenia, zrewoltowani mieszkańcy i zbuntowani żołnierze wdarli się do wnętrz schronów i fortów demontując bądź uszkadzając urządzenia łączności.
Po pierwszej wojnie światowej forty i schrony Twierdzy Wrocław wykorzystywane były jako magazyny wojskowe, nie podjęto właściwie żadnych działań zmierzających do wzmocnienia ich właściwości obronnych. W sierpniu 1938 roku Hi**er rozkazał rozwiązać struktury organizacyjne, oraz opuścić umocnienia Twierdzy Wrocław.
Nowy etap w dziejach Fortu na Lisiej Górze rozpoczął się jesienią roku 1944, kiedy jasne było, że fala odbita od murów Leningradu, Moskwy i Stalingradu zmierza z hukiem i gromem w kierunku granic Rzeszy. Wówczas w sztabie hitlerowskim zapadła decyzja o ponownym ogłoszeniu Wrocławia twierdzą. Rozpoczęła się wielka improwizacja. Już w grudniu 1944 roku w kazamatach Fortu Piechoty nr 4 znów pojawili się żołnierze, a dzieło zostało pospiesznie przygotowane do obrony. Sowieci nie próbowali atakować fortu chronionego silną przeszkodą wodną. Załoga Fortu Piechoty nr 4, nie miała okazji nawiązać kontaktu bojowego z nieprzyjacielem. Obiekt ten dostał się w ręce sowietów dopiero 6 maja 1945 roku w dniu kapitulacji garnizonu Wrocławia.
Dawny Fort Piechoty nr 4, po opuszczeniu przez wojska sowieckie na początku lat 50' przekazany został po wstępnym rozpoznaniu saperskim stronie polskiej.
• W 1953 roku wykonano inwentaryzację budowlaną obiektu, który przekazany został Komendzie Wojewódzkie Terenowej Obrony Przeciwlotniczej. W nieznanym niestety momencie, dokonano daleko idącej przebudowy obiektów wchodzących w skład Fortu Piechoty nr 4 na stanowisko kierowania, najprawdopodobniej przeznaczone do pełnienia funkcji zapasowego stanowiska kierowania KW TOPL.
• W dniu 15 maja 1987 roku, Fort Piechoty nr 4 znalazł się we władaniu miasta Wrocławia. Od tego dnia rozpoczyna się w dziejach fortu okres dewastacji i zapomnienia.
Powołanie Fundacji zainicjowane zostało przez Julię Montewską regionalistkę, miłośniczkę architektury rezydencjonalnej Dolnego Śląska, która tworząc projekt „ Łowcy Historii” dokumentuje umierające zabytki tego rejonu opisując ich tragiczne losy w serii artykułów ukazujących się na łamach Miesięcznika Kulturalno- Społecznego ”Śląsk”.
Chcąc zapobiec dalszemu niszczeniu tych pięknych zabytkowych obiektów, które w większości wpisane zostały do Rejestru Zabytków a nie są należycie chronione zdecydowała o powołaniu do życia fundacji, której nadrzędnym celem będzie ratowanie ich od dalszej destrukcji. W związku z powyższym 1 marca 2019 roku ustanowiona została Fundacja Ochrony Zabytków Dolnego Śląska „Vestigium”.
Środa | 16:00 - 19:00 |
Sobota | 13:00 - 16:00 |
Niedziela | 16:00 - 19:00 |
Strona poświęcona działaniu Lokalnej Grupy Działania Dobra Widawa.
Inicjatywa Oleśnicka. Stowarzyszenie aktywnych mieszkańców. Dołącz do nas!
Z wielu małych gestów potrafi zrodzić się coś naprawdę wielkiego. Wystarczy tylko chcieć. A my chcemy!
informacje, opinie, kontakty, materiały nt. imprezy "Trzecia Niedziela" w Oleśnicy
Oficjalna strona Stowarzyszenia Krajowego Centrum Opiekunów Medycznych z siedzibą w Oleśnicy.
Działania na rzecz rozwoju aktywizacji społecznej, edukacji, zwiększaniu kompetencji, promocji sportu i zdrowia,pomocy społecznej, kultury i ekologii
Fundacja Art House is a nomadic center for culture, art and community practice. https://forms.gle/WXrHs6cKEswRAMbZ8
Forum Rozwoju. Stowarzyszenie działające na obszarze powiatu oleśnickiego. Łączy samorządowców, ludzi aktywnych działających na rzecz rozwoju gmin i całego powiatu.
"Abecadło Rozwoju" to cykl warsztatów rozwojowych dla dorosłych z różnych dziedzin organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury i Sztuki w Oleśnicy (www.mokis.info).
Oleśnica2050 - Zróbmy Coś Razem to komitet społeczny mieszkańców Oleśnicy i Powiatu oleśnickiego aktywnie działający w regionie. Wspieramy działania Stowarzyszenia Polska2050, Fundacje, ekologów, działaczy społecznych - Zapraszamy
Profil Cechu Rzemiosł Różnych w Oleśnicy